niedziela, 10 lutego 2013

recenzja maybelline dream satin liquid 021 nude


Jest to zdecydowanie mój ulubiony podkład jaki do tej pory wypróbowałam. Oto jego zalety:
  • idealne krycie, bez smug, plam, rolowania i innych niespodzianek
  • lekka konsystencja, raczej płynna - idealnie się rozprowadza
  • neutralny zapach
  • nie tworzy efektu maski
  • wygodne opakowanie
  • nie zatyka porów
  • nawilża
      Jego jedynym minusem jest mały efekt matowienia cery, dlatego u osób z bardzo tłustą cerą raczej się nie sprawdzi. Dla mnie jest to idealny podkład na zimę :) w lato staram się nie używać typowych podkładów, sięgam wtedy po kremy koloryzujące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz